Warszawa, ul. Koszykowa 86, sala Senatu (s. 337), PJWSTK
Szczegółowy program:
10.30 – 11.00 Kawa i Przywitanie.
Przewodniczący sesji: Marek Porwolik
11.00 – 11.45 Teresa Hołówka (UW) Aborcja sine ira et studio.
11.45 – 12.30 Jacek Malinowski (PAN, UMK) Akty mowy a logika illokucyjna.
12.30 – 13.00 Katarzyna Budzyńska (UKSW) Argumentacje odwołujące się do aktów mowy.
13.00 – 14.30 przerwa obiadowa
Przewodniczący sesji: Marcin Koszowy
14.30 – 15.15 Jerzy Pogonowski (UAM) Argumentacje odwołujące się do intuicji matematycznych.
15.15 – 16.00 Krzysztof Szymanek (UŚ) Metafora w argumentacji.
16.00 – 16.45 Stanisław Krajewski (UW) Wnioskowania prawomocne i mocne: jednolite podejście do wnioskowań niezawodnych i uprawdopodobniających.
Jacek Malinowski, Akty mowy a logika illokucyjna.
W pierwszej części referatu przedstawiona zostanie logika illokucyjna Searle’a i Vandervekena. Część druga będzie próbą analizy adekwatności tej logiki jako formalizacji aktów mowy. W szczególności podjęta zostanie próba odpowiedzi na pytania: Jaki jest status aktów mowy i czym różni sie on od statusu sądu w sensie logicznym. Na czym polega dokonanie aktu mowy?
Katarzyna Budzyńska, Argumentacje odwołujące się do aktów mowy.
Celem wystąpienia będzie zaproponowanie modelu interpersonalnej (IP) argumentacji, czyli argumentacji, która nie tylko sama jest aktem mowy, ale ponadto wykorzystuje do procesu wnioskowania inne akty mowy. Tradycyjne ujęcia IP-argumentacji nie umożliwiają satysfakcjonującej reprezentacji niektórych z jej aspektów. Po pierwsze, ujęcia te odnoszą się wyłącznie do sytuacji komunikacyjnych, w których wnioskujący wykorzystuje asercję (jak np. „i twierdzi, że A” w argumencie z pozycji wiedzy), podczas gdy w naturalnych kontekstach wykorzystuje się również inne akty mowy (np. obietnicę). Ponadto, standardowe modele nie pozwalają opisywać odwołań do autorytetu deontycznego, a jedynie do autorytetu epistemicznego. W końcu, tradycyjna reprezentacja IP-argumentacji typu ad hominem nie odzwierciedla jej kontrargumentacyjnego charakteru, tzn. na poziomie strukturalnym atak obecny w tego typu argumentacji nie jest bezpośrednio reprezentowany jako relacja (oznaczanej jako krawędź w grafie).
Rozważamy rolę intuicji oraz paradoksów w argumentacji. Analizowane przykłady należą do wybranych działów matematyki, a więc skupiamy się na intuicji matematycznej. Ograniczamy się przy tym do matematyki klasycznej, nie wdając się w rozważania na temat matematyki intuicjonistycznej. Dodajemy też uwagi dotyczące źródeł intuicji matematycznej. Tekst nie rości sobie żadnych ambicji do kompletności, nie jest naszym celem również formułowanie ogólnych wniosków natury filozoficznej. Staramy się raczej pokazać kilka przykładów intuicji matematycznej w działaniu.
Omawiane w tekęcie przykłady należą do różnych dyscyplin matematycznych: arytmetyki, teorii liczb, algebry, geometrii, analizy, topologii, teorii mnogości. Przykłady te są dwóch rodzajów:
Postaramy się przedstawić te przykłady w formie możliwie przystępnej, bez zawiłych szczegółów natury technicznej. Specjalną uwagę poświęcimy pułapkom, w które wpadamy kierując się intuicjami potocznymi lub niekompletnymi intuicjami matematycznymi.
Krzysztof Szymanek, Metafora w argumentacji.
Metafory to jedno z podstawowych narzędzi zarówno komunikowania się, jak i rozumienia rzeczywistości. Metafory budują nowe znaczenia, interpretują rzeczy znane i objaśniają nieznane, wyrażają i wywołują emocje, sugerują oceny, podsuwają hipotezy, inspirują. Istnieje wiele przesłanek wskazujących na to, że odpowiedni dobór metafory może ukierunkować nasze myślenie i wpłynąć na podejmowane decyzje. Jakie są tego mechanizmy? Czy użycie metafor zwiększa skuteczność argumentu? Jeśli tak, to dlaczego? Czy stosowanie metafor potęguje logiczną moc argumentacji, czy może jest to raczej oręż manipulatorów? Odpowiedzi na te pytania wciąż nie są ani jednoznaczne, ani kompletne.
Stanisław Krajewski, Wnioskowania prawomocne i mocne: jednolite podejście do wnioskowań niezawodnych i uprawdopodobniających.
Wedle standardowego ujęcia poprawne wnioskowanie powinno być pozbawione błędów formalnych i materialnych. Tymczasem wiele jest dobrych argumentacji, które są oparte na niezłych, ale niekoniecznie pewnych przesłankach; co więcej, konkluzja nie wynika logicznie z przesłanek, ale jest przez nie wyraźnie uprawdopodobniona. Logicy nie za bardzo radzą sobie z opisem wnioskowań zawodnych. Jednolite ujęcie obu sytuacji (w postaci zaproponowanej przez R. L. Epsteina) wychodzi z klasycznego określenia, że wynikanie ma miejsce, gdy nie jest możliwe, by przesłanki były prawdziwe, a wniosek fałszywy. Rygorystyczne, formalne tego rozumienie daje wnioskowanie prawomocne, natomiast interpretacja rozluźniona, nieformalna -wnioskowanie (jedynie) mocne, przy czym ta moc jest stopniowalna. Ujęcie takie nie jest żadną nowością, ale ma wartość metodologiczną i dydaktyczną.
- Katarzyna Budzyńska (UKSW)
- Magdalena Kacprzak (Politechnika Białostocka)
- Kamila Dębowska (UAM)
- Michał Karnicki (PJWSTK)
- Marcin Koszowy (UwB)
- Paweł Rembelski (PJWSTK)
- Olena Yaskorska (UKSW)
- Grzegorz Wierzowiecki (PJWSTK)
Wszelkie pytania prosimy kierować do dr Magdaleny Kacprzak na adres:
m.kacprzak (at) pb.edu.pl